Dziś trzeci i ostatni dzień zwiedzania Las Vegas. Zaczęliśmy od hotelu Riviera. W nim trochę pograliśmy na automatach i nawet nie straciliśmy kasy a trochę wygraliśmy :). Potem poszliśmy do dawnego hotelu Sahara, który obecnie nazywa się SLS. Kolejnym hotelem był Circus Circus. Dwa następne hotele Wynn & Encore podobały nam się najbardziej w pierwszej części dnia. Potem na chwilkę weszliśmy do małego, jak na warunki Las Vegas hotelu The Linq. Gdy weszliśmy do hotelu Harrah’s zachciało nam się jeść. Powiedziałem M. że idę zagrać w Black Jacka i jak wygram to idziemy jeść do restauracji. Jak powiedziałem tak zrobiłem. Za wygrane 40$ zjedliśmy pyszne hamburgery z frytkami.
Po jedzeniu byliśmy umówieni z francuzami przy Treasure Island na pokazy. Okazało się, że pokazów nie będzie ani tu, ani w The Mirage, bo od jakiegoś czasu już nie ma pokazów i nie wiadomo kiedy znów będą. W każdym razie hotele zwiedziliśmy sami, bo francuzi wrócili do hotelu. W The Mirage przegrałem trochę kasy… Na koniec dnia zostawiliśmy sobie dwa najładniejsze hotele – The Palazzo i The Venetian. W tym ostatnim znów przegrałem trochę kasy…
Po zwiedzeniu hoteli wstąpiliśmy jeszcze na chwilę do drugiego ROSSa, kupiliśmy sobie trochę ciuchów i wróciliśmy do motelu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz