Dzisiejszy dzień był pełen wrażeń. Rano pojechaliśmy do Dubrownika - perły Adriatyku. To przepiękne miasto zwiedzaliśmy w narastającym z każdą godziną upale. Nasza przewodniczka, która jechała z nami z Neum, opowiadała nam w czasie drogi o historii Republiki Dubrownickiej.
Po przyjeździe do Dubrownika oprowadziła nas po wszystkich najważniejszych atrakcjach miasta, a później mieliśmy czas wolny. Wykorzystaliśmy go przede wszystkim na kupienie przepysznych lodów w słynnej lodziarni Sladoledarna, znajdującej się na głównej ulicy miasta - Placa. Niestety dzisiaj sprzedawcy nie rzucali kulkami ani nie robili żadnego show z lodami, jak to mają w zwyczaju.
Po wizycie w Dubrowniku pojechaliśmy do małego miasteczka Ston, położonego przy wjeździe na Półwysep Pelješac. Słynie ono ze znajdujących się tutaj najdłuższych murów obronnych w Europie, których długość przekracza 5 kilometrów. Znajduję się tutaj również solana, czyli miejsce osuszania wody morskiej i pozyskiwania z niej soli oraz liczne hodowle znanych i cenionych w całej Europie ostryg.
Po wizycie w Ston w końcu pojechaliśmy na plażę. Nasza pilotka wynalazła dla nas położoną nieco dalej w głąb Półwyspu Pelješac, leżącą już nad otwartym Adriatykiem, przepiękną i piaszczystą plażę w Prapratno. Spędziliśmy tam upojne 2 godziny, kąpiąc się w przyjemnie ciepłym Adriatyku i opalając się na piaszczystej plaży.
Około 18 wróciliśmy do hostelu, zjedliśmy kolację i już do końca dnia mieliśmy czas wolny. Jutro również wstajemy wcześnie rano. Czeka na nas wyspa Korčula.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz