wtorek, 31 października 2023

Namibia - dzień 7 - Przejazd do Palmwag









Dzisiaj obudziliśmy się gdy jeszcze było ciemno, bo mieliśmy zamiar pojechać na wschód słońca. Okazało się, że nad ranem doskonale było widać na niebie Krzyż Południa. Po szybkim spakowaniu się pojechaliśmy szukać najlepszej miejscówki na oglądanie wschodu. Znaleźliśmy ją przy łuku skalnym w masywie Spitzkoppe, znajdującym się w obrębie naszego campingu.

Po sesji zdjęciowej o wschodzie słońca zasiedliśmy do śniadania, po czym pojechaliśmy jeszcze dalej, będąc nadal w obrębie naszego campingu, żeby zobaczyć malowidła naskalne wykonane przez Buszmenów. Żeby się do nich dostać musieliśmy najpierw wspiąć się dość wysoko po granitowej skale, wspomagając się przy wejściu łańcuchami. Gdy dotarliśmy na miejsce, przewodnik opowiedział nam o historii malunków i w ogóle o historii Buszmenów na tych terenach.

Kiedy w końcu opuściliśmy camping pod Spitzkoppe, skierowaliśmy się dalej na północ, do miejscowości Palmwag, w której będziemy dziś nocować. Po drodze zatrzymaliśmy się na targu w miejscowości Oruhito, przy wyschniętej o tej porze roku rzece Ugab, gdzie kobiety z plemienia Himba oraz Herero sprzedawały regionalne pamiątki. Na targu wydałem sporo namibijskich dolarów oraz zrobiłem sobie ładne zdjęcia ze sprzedającym kobietami, ubranymi w swoje plemienne stroje.

Kontynuując naszą drogę do Palmwag mieliśmy dzisiaj jeszcze dwie niezapowiedziane niespodzianki. Pierwszą z nich były stojące przy drodze strusie, a drugą – stojące przy drodze żyrafy 🙂.

Na camping dojechaliśmy wyjątkowo wcześnie, bo już około godziny 16.00. Mieliśmy  więc bardzo dużo czasu żeby zjeść dobry obiad (ja jadłem dzisiaj stek z oryksa), a następnie pokąpać się trochę w basenie. A wieczorem zasiedliśmy do grupowych rozmów oraz oglądaliśmy gwiazdy. Tym razem udało nam się zobaczyć Wielki Obłok Magellana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poleski Park Narodowy - niedziela