sobota, 21 maja 2016

Zielona Szkoła - Maróz - dzień 2 (rowerowy)

Dzisiaj drugi dzień pobytu w Marózie. Po śniadaniu podzieliliśmy się na dwie grupy. Pierwsza pojechała na wycieczkę rowerową dookoła Jeziora Maróz. Trasa tej wycieczki liczy sobie ponad 22 kilometry, więc można się zmęczyć. Tym bardziej, że droga prowadzi po licznych mazurskich morenowych pagórkach i miejscami jest bardzo zapiaszczona. Druga grupa w tym czasie... leniuchowała. Część osób grała w piłkę, część w badmintona. Znaleźli się nawet wędkarze, którzy złowili kilka ryb. Kilka osób się opalało  bo pogoda znów nam dzisiaj dopisywała. Byli też tacy, którzy spędzali czas w swoich pokojach.

Po obiedzie na trasę rowerową ruszyła druga grupa, a ja razem z nią. Pojechaliśmy nieco inną drogą niż grupa poranna. To był chyba dobry wybór, bo droga okazała się trochę mniej zapiaszczona. Zrobiliśmy za to troszkę więcej kilometrów.

Po wyjechaniu z Maróza udaliśmy się na południe. Po przejechaniu mostkiem nad rzeczką Marózką i dojechaniu przez pola do ściany lasu, skręciliśmy w lewo i jadąc pomiędzy jeziorami dojechaliśmy aż do Lipowa Kurkowskiego, skąd udaliśmy się w stronę drogi krajowej nr 58. Wjechaliśmy na nią w miejscowości Selwa i po około 2 kilometrach byliśmy już w Swaderkach. Odpoczęliśmy chwilę w gospodarstwie rybackim, przyglądając się jak pan karmi ryby. Później zakupiłem świeżo uwędzonego pstrąga i ruszyliśmy dalej, w stronę Maróza. Pół godziny później byliśmy już z powrotem w naszym ośrodku. Druga grupa w tym czasie odpoczywała w ośrodku, a część osób pływała sobie kajakami w naszej zatoczce.

Wieczorem znów był czas wolny. O 20.00 chętni obejrzeli w TV finał Pucharu Niemiec w piłce nożnej: Borussia Dortmund - Bayern Monachium. A zanim poszliśmy spać, zjedliśmy jeszcze pysznego wędzonego pstrąga ze Swaderek!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Puszcza Kozienicka i Kozienice