wtorek, 22 maja 2018

Zielona szkoła - Maróz - dzień 1












Kolejny rok i kolejny wyjazd z trzecimi klasami do Maróza, nad jezioro o tej samej nazwie. W tym roku jest nas dużo, bo aż 73 osoby, dlatego jechaliśmy dwoma autokarami. Podróż minęła spokojnie. Po drodze mieliśmy tylko jeden postój w okolicach Nidzicy.

Do ośrodka Syrenka w Marózie przyjechaliśmy koło południa. Po rozpakowaniu się zjedliśmy obiad, a po poobiednim odpoczynku poszliśmy nad jezioro i chętni mogli wykąpać się w jeziorze. Woda nie była nawet tak zimna jak myślałem. Ciepła wiosna zrobiła swoje i spokojnie można było wejść do wody nie zgrzytając zębami z zimna. Z kąpieli skorzystało dzięki temu prawie 30 osób.

Po wysuszeniu się wróciliśmy do ośrodka i mieliśmy czas wolny. Dzieciaki wykorzystały go w przeróżny sposób. Byli tacy co grali w kosza i siatkę, inni wybrali gry planszowe, jeszcze inni integrowali się międzyklasowo. Była też spora grupa, która wybrała się na zakupy do miejscowego sklepu. Znaleźli się też i tacy, którzy czytali książki lub uczyli się do popraw i zaliczeń...

Przed zmierzchem część osób raz jeszcze wybrała się nad jezioro, tym razem, żeby sobie posiedzieć lub pośpiewać piosenki przy akompaniamencie ukulele wziętego przez jednego z uczniów. Podziwialiśmy również ładny zachód słońca.

Dzień minął wszystkim zdecydowanie za szybko. Wieczór także okazał się zbyt krótki. No ale w końcu trzeba iść spać, bo jutro czekają niektórych wyprawy kajakowe i rowerowe.

2 komentarze:

Puszcza Kozienicka i Kozienice