Wypada coś napisać zanim wakacje zaczną się na dobre!
W weekend z Bożym Ciałem spędziłem jak zwykle nad Babantem. Namówiłem też mamę żeby pojechała, bo nie za bardzo chciała. Zabrałem jeszcze B. i M. oraz Łezkę i w czwartek ruszyliśmy rozkładać babanckie obozowisko. Pogoda była taka sobie, ale najważniejsze, że miałem działający TV, bo przecież od początku czerwca trwają Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Brazylii! Oglądam wszystkie mecze!
W piątek było zakończenie roku szkolnego, ale jeszcze w poniedziałek i wtorek muszę być w szkole ze względu na rekrutację no i mamy radę.
A za chwilę jadę na lotnisko po A. i E. Pewnie już lecą, bo za pół godziny mają przylecieć. A potem... potem nie wiem kiedy napiszę, ale pewnie jak zbiorę wszystkie zdjęcia z wyjazdów to tutaj wstawię z jakimś opisem!
Udanych wakacji!