niedziela, 30 października 2022

Iran - dzień 3










Kolejny dzień rozpoczęliśmy od wizyty w mauzoleum ajatollaha Chomeiniego – założyciela Islamskiej Republiki Iranu. Znajduje się ono w południowej części miasta. Zaczęto je budować zaraz po śmierci przywódcy. Obok mauzoleum znajduje się największy cmentarz w Iranie - Behesht-e Zahra. Grób Chomeiniego znajduje się w środku ogromnego meczetu, który prezentuje się naprawdę okazale. Dookoła meczetu znajduje się ogromna ilość miejsc parkingowych oraz wiat ustawianych nad betonem, pod którymi Irańczycy zazwyczaj rozkładają namioty kiedy kiedy tu przyjeżdżają pielgrzymować. Dzisiaj nie było żadnego święta, więc większość miejsc na parkingu była pusta, a pod wiatami stały tylko nieliczne namioty.

Po wizycie w mauzoleum czekał nas dwugodzinny przejazd do miasta Kom (Qom) – drugiego najważniejszego ośrodka pielgrzymkowego w Iranie. Miasto uchodzi za jeden z największych szyickich ośrodków teologicznych na świecie. Krajobrazy za oknem były pustynne i raczej tak będzie przez większość naszego wyjazdu, gdyż właściwie całe terytorium Iranu oraz znajdująca się tu Wyżyna Irańska mają taki właśnie krajobraz. W Kom mieliśmy tylko jeden punkt do zwiedzania. Było nim mauzoleum Fatimy, siostry ósmego imama szyickiego Rezy i córki imama Musy. Jest to o tyle istotne, że w kulturze szyickiej kobiety należące do rodziny dwunastu imamów otacza się specjalnym kultem. Sanktuarium jest ogromne, zajmuje powierzchnię ponad 38 tysięcy metrów kwadratowych. W skład całego kompleksu, oprócz samego grobowca Fatimy, wchodzą również trzy wielkie dziedzińce i sale modlitewne dla wiernych oraz muzeum.

Dzisiaj nocujemy w Kaszanie. Ale zanim zameldowaliśmy się w hotelu to najpierw zwiedziliśmy miasto. Kaszan słynie wśród Irańczyków przede wszystkim z produkcji i sprzedaży wody różanej. Wyrabia się tutaj również znane na całym świecie i bardzo drogie jedwabne dywany. Kiedyś Kaszan znany był również z doskonałych wyrobów z jedwabiu, zdobionych złotymi nićmi. Sama nazwa miasta pochodzi od ozdobnych kufli – kashi, które są tutaj produkowane. Przez pierwsze pół godziny pobytu w Kaszanie mieliśmy czas wolny na zakupy w miejscowych sklepikach. Później poszliśmy do bardzo ładnej restauracji na obiad. A po obiedzie pojechaliśmy do meczetu i medresy Agha Bozorg. Zbudowany całkowicie z cegły, pod koniec XVIII wieku, urzeka zdobieniami, estetyką i symetrią. Znajduje się tutaj również, działająca do dziś medresa, która powstała razem z meczetem. Gdy wychodziliśmy z meczetu powoli się już ściemniało i włączono oświetlenie, które dodało meczetowi jeszcze większego uroku.

Ostatnim punktem dzisiejszego dnia był słynny bazar w Kaszanie. Nie jest on może tak duży, znany i malowniczy jak inne bazary w Iranie, ale panuje w nim przyjemna atmosfera co daje poczucie autentyczności. Ponieważ byliśmy na bazarze już po zmroku, to również nie był on tak bardzo zatłoczony, przez co mieliśmy większą okazję go lepiej zobaczyć. Jak każdy bliskowschodni bazar i tutaj można kupić właściwie wszystko. Po drodze mieliśmy okazję zobaczyć jak wyrabia się tutejsze pieczywo - lawasz, a właściciel piekarni podarował nam za darmo wielki płat irańskiego chleba. Na końcu naszego spaceru dotarliśmy pod strzelistą kopułę Khan Amin al-Dowleh Timche, pod którą to mieści się dziedziniec zbudowanego w 1868 roku karawanseraju.

Po krótkim czasie wolnym na bazarze udaliśmy się do autokaru, który zawiózł nas do hotelu. Jutro kolejny dzień zwiedzania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poleski Park Narodowy - niedziela