Ostatnio w moim życiu nastąpiły pewne zmiany... Tegorocznych Świąt Wielkanocnych nie spędzam sam... W pierwszy dzień świąt, po świątecznym śniadaniu, korzystając z przepięknej, prawie letniej pogody, postanowiliśmy wybrać się na wycieczkę do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego w okolicy Celstynowa, gdzie odbyliśmy krótki, ale bardzo przyjemny spacer, po ścieżce przyrodniczej poprowadzonej przez Goździkowe Bagno.
Goździkowe Bagno to torfowisko wysokie, czyli takie, które powstaje w bezodpływowych zagłębieniach, a woda je zasilająca pochodzi tylko i wyłącznie z opadów. Warunki panujące w takim torfowisku bardzo lubią owadożerne rosiczki okrągłolistne. Nazwa bagna nie ma nic wspólnego z kwiatami, choć może budzić takie skojarzenia. Pochodzi od pobliskiej leśniczówki Goździk. Dawno temu słowem gozd określano wielki i stary las, i właśnie od niego pochodzi nazwa leśniczówki i pośrednio również samego bagna.
Goździkowe Bagno powstawało przez tysiące lat. Kiedy na początku XX wieku odkryli je okoliczni mieszkańcy, zaczęli bardzo intensywnie wydobywać z niego torf, suszyli go i palili nim w piecach. Niestety wydobycie torfu niszczyło bagienny teren. Na jego powierzchni zaczęły powstawać wypełnione wodą doły torfowe. Zaprzestanie wydobycia torfu pozwoliło na powolną odbudowę torfowiska.
Okolice bagna porasta bór sosnowy. W niektórych miejscach piaskowe podłoże na którym rośnie bór jest odsłonięte i możemy podziwiać tu wysokie wydmy śródlądowe. Kilkaset metrów od końca ścieżki przez Goździkowe Bagno zobaczyć możemy taką wydmę, która pojawiają się nagle przed nami pomiędzy drzewami. Po wejściu na szczyt wydmy szlak prowadzi dalej przez las. Po kilkuset metrach dochodzimy do zlokalizowanej tu leśnej siłowni terenowej, choć bardziej niż siłownię przypomina ona raczej leśną ścieżkę zdrowia. Na ścieżce spędziliśmy kilkanaście minut, bawiąc się na zaistalowanych na niej przyrządach do ćwiczeń. Po przyjemnym spacerze wróciliśmy na parking, wsiedliśmy do samochodu i wróciliśmy do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz