niedziela, 7 lipca 2024

Półpasiec Mój...










Właśnie siedzę w… szpitalu na Koszykowej, w klinice dermatologicznej. Trafiłem tutaj z półpaścem. Ale po kolei. 21 czerwca, po zakończeniu roku szkolnego, mieliśmy po południu tradycyjne spotkanie nauczycielskie. Gdy wróciłem wieczorem do domu i zacząłem oglądać mecz (trwają właśnie Mistrzostwa Europy w piłce nożnej, w Niemczech), to zaczęła mnie boleć po jednej stronie głowa. Myślałem, że to tylko chwilowe i zaraz mi przejdzie. Minęła noc, a ból nie mijał. Przez całą sobotę też bolała mnie głowa. Kolejnej nocy już miałem dość. O 3 rano wsiadłem w samochód i pojechałem do Bielańskiego na ostry dyżur. Najpierw trafiłem na nocną opiekę, gdzie dali mi skierowanie do neurologa i powiedzieli żebym przyjechał na ostry dyżur, ale dopiero koło 9 rano, żebym bez sensu nie siedział na SOR-ze. No to przyjechałem rano i cały dzień spędziłem w szpitalu. Zrobili mi rezonans głowy, który na szczęście nic nie wykazał, neurolog dał leki i powiedział, że jak mi nie przejdzie za 2 dni, to żebym znów przyszedł. Do domu wróciłem dopiero po 18. W niedzielę w nocy znów nie mogłem spać, ale nad ranem ból trochę mi przeszedł i rano poszedłem do pracy. Po południu jednak pojawiła mi się na głowie wysypka. Najpierw myślałem, że to od drapania się po głowie, ale we wtorek już była dużo większa. Google podpowiedziało mi, że to zapewne… półpasiec. Ponieważ mam abonament w LUX MEDZIE, to udało mi się szybko umówić się do kolejnego neurologa oraz dermatologa. W środę neurolog potwierdził, że to półpasiec, a dermatolog powiedziała, żebym jak najszybciej poszedł do okulisty, bo okazało się, że mam półpaśca ocznego. Zadzwoniłem więc szybko do Witka i załatwił mi wizytę w WIMLU na czwartek. Tam zrobili mi dokładne badania, stwierdzili, że mam trochę zajętą rogówkę i dali mi lekarstwa. W piątek jednak zaczęło mi puchnąć prawe oko.

W sobotę poszedłem na kontrolę do dermatolog, która dała mi skierowanie do szpitala i powiedziała, żebym spakował się i jechał jak najszybciej do szpitala na Lindley’a. Tak też zrobiłem. Spędziłem kolejne 7 godzin na SOR-ze i wieczorem zostałem przyjęty na Oddział Dermatologiczny. Siedzę tutaj od soboty. Oprócz lekarstw dostaję też trzy razy dziennie dożylnie antybiotyk i kroplówki. Co 2 dni mam też konsultacje okulistyczne, bo w pewnym momencie zacząłem gorzej widzieć na prawe oko, tak jakby przez mgłę. Przestraszyłem się, ale lekarze mówią, że przy tego typu półpaścu to normalne i że za kilka dni powinno mi to minąć. Mam nadzieję, że tak będzie. Dzisiaj widzę już trochę lepiej, ale jeszcze nie idealnie. Zobaczymy. Mam wyjść ze szpitala jutro albo we wtorek, ale mam dostać jeszcze tydzień zwolnienia. Paskudne choróbsko…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Puszcza Kozienicka i Kozienice