W tym roku, prawie tradycyjnie, Boże Ciało spędziłem nad Babantem. Pojechałem tam z mamą naszym nowym samochodem, który odebraliśmy w środę przed Bożym Ciałem. Tym samochodem jest (a jakże) nowa KIA NIRO w wersji hybrydowej. Bardzo fajny samochodzik, który obserwowałem już od jakiegoś czasu i odkąd się pojawił to bardzo mi się spodobał. Kupiłem wersję prawie najdroższą (L Business Line), która ma już większość nowoczesnych bajerów. Jedyne co mogłoby być lepsze (a w zasadzie większe) to bagażnik, który jest dużo mniejszy niż w starej KIA CEE'D, kosztem akumulatorów hybrydowych. A stara KIA powędrowała do Asi, więc niejako została z nami dalej.
A nad Babantem rozłożyliśmy przyczepę i rozstawiliśmy przedsionek. Pojechaliśmy też na wycieczkę do Mrągowa. Oczywiście była obowiązkowa pizza w Chacie Mazurskiej i spacer nad Jeziorem Czos. A poniżej kilka zdjęć z wyjazdu :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz