Dzisiaj zaczęliśmy w końcu Zieloną Szkołę. W tym roku wybraliśmy się ponownie z firmą CHRIS, tym razem na Camp Drawa w Starym Drawsku nad Jeziorem Żerdno. Ponieważ czekała nas bardzo długa podróż, to zbiórkę mieliśmy już o 5:30. Droga minęła nam bardzo spokojnie, choć warunki do jazdy nie były wymarzone, bo praktycznie przez całą drogę "łapały nas" przelotne opady deszczu. Nasz autokar miał jeszcze to "szczęście", że oprócz dwóch zaplanowanych postojów na toaletę, zatrzymała nas jeszcze po drodze na kontrolę inspekcja transportu drogowego. Na miejsce dojechaliśmy około godziny 13:00 i po przydzieleniu domków oraz pokojów poszliśmy na obiad.
A po obiedzie od razu zaczęły się zajęcia dla dzieci. Ja poszedłem dzisiaj najpierw z 8 klasą na "smoki", czyli na duże łódki z głową smoka. Drugi blok spędziłem na robieniu zdjęć wszystkim grupom z naszej szkoły. A po kolacji dzieci miały jeszcze grę terenową.
A późnym wieczorem w końcu miałem czas, żeby posiedzieć i pogadać z moją klasą i omówić z nimi najważniejsze rzeczy związane z pobytem na Zielonej Szkole. Ponieważ nasze domki położone są prawie przy samym jeziorze, to jeszcze przed pójściem spać mieliśmy dzisiaj okazję zobaczyć piękny truskawkowy Księżyc, który akurat wyłonił się znad lasu po przeciwnej stronie jeziora. Do łóżek trafiliśmy dzisiaj dopiero około godziny 23:00.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz