środa, 30 stycznia 2019

Jordania - dzień 2












Dzisiejszy plan zwiedzania był prosty. Amman i nic więcej. Po zjedzeniu śniadania, około godziny 10 rano wyszliśmy na miasto. Ponieważ nasz Hammoudah Hotel znajduje się w samym centrum miasta, przy głównych jego atrakcjach, to poszliśmy zwiedzać miasto na piechotę. Najpierw wspięliśmy się schodami na górującą nad miastem Cytadelę, która jest pozostałością po stolicy Amonitów. Na wzgórzu oglądać możemy kamienny postument i kilka samotnych kolumn z rzymskiej świątyni Herkulesa, ruiny pałacu Amajjadów z VII lub VIII wieku oraz sporo innych kamieni i Jordańskie Muzeum Archeologiczne. Tak naprawdę najładniejszy na Cytadeli jest widok ze wzgórza na blokowiska jordańskiej stolicy i na Teatr Rzymski znajdujący się na dole.

Po zwiedzeniu Cytadeli zeszliśmy na dół do Amfiteatru Rzymskiego. Jest on w większości zrekonstruowany, ale wywiera spore wrażenie. Wbudowany w zboczu wzgórza, ma 6 tysięcy miejsc. Widownię dzielono według klasy. Były rzędy dla arystokracji, dla wojskowych i dla plebsu. W bocznych częściach teatru znajdują się dwa muzea: po jednej stronie Muzeum Folkloru Jordańskiego, po drugiej Muzeum Tradycji Ludowych. Z boku znajduje się jeszcze Odeon. W muzeach znajduje się sporo gadżetów etnograficznych: stroje ludowe i arabska biżuteria. Można tu zajrzeć, by poznać historię, kulturę i zwyczaje Beduinów.

Gdy wyszliśmy z amfiteatru stwierdziliśmy… że nie chce nam się już dalej zwiedzać Ammanu, bo tak naprawdę nic więcej ciekawego w nim nie ma i postanowiliśmy dzisiaj jeszcze pojechać do leżącego około 50 km na północ od stolicy miasta Jerasz (Dżarasz), które słynie ze znajdującego się tam stanowiska archeologicznego obejmującego ruiny jednego z najlepiej zachowanych na świecie rzymskich miast z okresu starożytności. Do najważniejszych jego zabytków należą:

  • Świątynia Artemidy, patronki miasta – zbudowana w latach 150-170, położona przy głównej ulicy (Cardo Maximus), od której prowadziły do niej monumentalne schody zaczynające się bramą.
  • Świątynia Zeusa (162 r.), z której zachowało się kilka potężnych 15-metrowych kolumn. Przed nią znajduje się taras, z którego pozostałości monumentalnych schodów prowadziły na Forum Owalne.
  • Dwa teatry rzymskie: północny (mniejszy) i południowy (większy).
  • Hipodrom pochodzący z I-III w., o wymiarach 244x50 metrów, którego widownia mogła pomieścić 15 tysięcy osób. Po zajęciu miasta przez Sasanidów wykorzystywany był jako arena do gry w polo.
  • Brama Południowa zbudowana w formie trójprzelotowego łuku triumfalnego, stanowi aktualnie wejście dla turystów.
  • Owalne Forum – położone za Bramą Południową otoczone 56 jońskimi kolumnami. W centralnej części Forum znajdują się pozostałości VII-wiecznej fontanny.
  • Kompleks łaźni rzymskich.
  • Nimfeum – czyli publiczna, bogato zdobiona fontanna, o półkulistym kształcie i dekoracyjnych niszach.
  • Ruiny kościołów chrześcijańskich: św. Teodora, biskupa Izajasza, św. Kosmy i Damiana, św. Jana Chrzciciela i św. Jerzego.
  • Łuk Hadriana.

Po zwiedzeniu ruin rzymskiego miasta i powrocie do hotelu wyszliśmy na miasto w poszukiwaniu jedzenia. Długo nie mogliśmy się zdecydować co i gdzie chcemy zjeść. W międzyczasie, przez przypadek trafiliśmy do sklepiku, w którym na miejscu robiono przepyszny sok ze świeżo wyciśniętej trzciny cukrowej. Oczywiście kupiliśmy sobie po kubeczku soku i na pewno jeszcze tam wrócimy. A jeśli chodzi o jedzenie to w końcu poszliśmy do tego samego baru, w którym kupowaliśmy jedzenie wczoraj i kupiliśmy sobie dwie porcje kebabu meksykańskiego z frytkami, które zjedliśmy w naszym zimnym pokoju.

Dzisiaj idziemy spać wcześniej, bo jutro skoro świt, a nawet wcześniej, bo już o godzinie 5 rano, wyjeżdżamy na zwiedzanie Petry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poleski Park Narodowy - niedziela