piątek, 29 grudnia 2023

Sylwester w Danii - dzień 1









Tegoroczny Sylwester spędzam w Danii, razem z prawie całą naszą grupą z Namibii. Zostaliśmy zaproszeni przez Kasię i Marcina, którzy mieszkają w Svendborgu, na wyspie Fyn, czyli Fionii. Razem ze mną, w samochodzie jechali Ula, Kasia, Adam oraz Marek, którego zgarnęliśmy po drodze na autostradzie koło Łodzi. Postanowiliśmy wyjechać już 28 grudnia przed północą, tak, żeby rano dojechać do Lubeki i ją zwiedzić. Droga minęła nam spokojnie i w Lubece byliśmy około 8 rano, dokładnie tak jak to sobie zaplanowaliśmy. Samochód zostawiliśmy na podziemnym parkingu w samym centrum i rozpoczęliśmy zwiedzanie miasta.

Stare Miasto w Lubece jest bezapelacyjnie jednym z najważniejszych przykładów średniowiecznej architektury niemieckiej i stanowi wyjątkowe dziedzictwo historyczne. Nic dziwnego, że zostało wpisane na listę UNESCO w 1987 roku. Teren objęty ochroną UNESCO obejmuje obszar, na którym znajduje się przeszło tysiąc historycznych budowli. Wejście do Starego Miasta jest możliwe przez dwie zabytkowe bramy: Bramę Holsztyńską (Holstentor) – jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych i ikonicznych budowli w Lubece oraz Bramę Zamkową (Burgtor) – mniej znaną, ale jest ona równie doskonałym przykładem średniowiecznej architektury obronnej.

W Lubece znajdują się liczne kościoły, za sprawą których miasto nazwano „Miastem Siedmiu Wież”. Nazwa odnosi się do siedmiu wież, które należą do pięciu gotyckich kościołów zlokalizowanych w Lubece. Ta unikalna charakterystyka architektoniczna nadała miastu jego charakterystyczne określenie. Pięć wspomnianych kościołów to: św. Jakuba, Mariacki, św. Piotra, św. Idziego oraz katedra.

Znajdujący się w Lubece Szpital Świętego Ducha jest jednym z najstarszych istniejących szpitali zarówno w Europie, jak i na świecie. Powstał w XII wieku i początkowo był miejscem, gdzie biedni i chorzy mogli otrzymać schronienie i opiekę. Dziś jest to muzeum, które prezentuje życie w średniowiecznym szpitalu. Trzeba przyznać, że warunki były komfortowe: pokoje jednoosobowe nawet w tych czasach są rzadkością. Natomiast kaplica wewnątrz szpitala jest pełna kolorowych, średniowiecznych fresków. Miejsce to jest zdecydowanie warte odwiedzenia, niestety dzisiaj było ono zamknięte. W Lubece znajdują się także domy dwóch niemieckich noblistów - literata Güntera Grassa oraz polityka Willy'ego Brandta. W obu tych domach można oglądać pamiątki związane z tymi wybitnymi postaciami.

Kolejnym miejscem które zobaczyliśmy był Rynek z Ratuszem. Jest to jeden z najstarszych i najbardziej charakterystycznych ratuszy w Niemczech. Łączy on różne style i został rozbudowywany na przestrzeni wieków. Budowa ratusza rozpoczęła się około 1230 roku, po uzyskaniu przez miasto statusu wolnego miasta. Z tego okresu zachowała się gotycka ściana południowa. W 1435 roku ratusz został rozbudowany w stylu późnogotyckim. Wtedy dodano reprezentacyjną fasadę i serię wieżyczek. Renesansowa loggia i schody w stylu holenderskim zostały dodane około 150 lat później. Podczas brytyjskiego bombardowania w 1942 roku, budynek ratusza doznał licznych uszkodzeń. W okresie świątecznym na Rynku oraz w jego okolicach organizowany jest jarmark bożonarodzeniowy, który mieliśmy okazję dzisiaj odwiedzić. Byliśmy również w Muzeum Marcepanu, w którym to zjedliśmy sobie pyszne śniadanie oraz wypiliśmy kawę z marcepanem.

W czasie zwiadzania miasta spotkaliśmy się również z drugą cześcią naszej sylwestrowej ekipy, która jechała z Wrocławia. Wspólnie odwiedziliśmy kilka kościołów oraz Bramę Holsztyńską, a następnie znów się rozdzieliliśmy. Oni zostali w Lubece na obiad, a my pojechaliśmy dalej, bo w planach mieliśmy jeszcze odwiedziny w duńskim Legolandzie.

Gdy do niego dojechaliśmy park był już zamknięty, ale naszym celem był nie tyle sam park, co Lego® House, czyli miejsce, w którym znajduje się aż 25 milionów klocków LEGO®! LEGO® House mieści się w Billund w Danii i zaprasza do swojego wnętrza wszystkich fanów LEGO®, bez względu na wiek. LEGO® House to miejsce, w którym można znaleźć przede wszystkim aktywności wspomagające kreatywność. Atrakcje znajdujące się w strefach tematycznych to niestety atrakcje płatne. Jednak do LEGO® House można wejść także nie płacąc za wstęp. I my tak właśnie zrobiliśmy. Nie posiadając biletu warto odwiedzić jedną z trzech restauracji: kawiarnię BRICKACCINO z pysznymi przekąskami i kanapkami, familijną restaurację MINI CHEF, gdzie możliwe jest złożenie zamówienia za pomocą klocków, a gotowe dania podają przyjazne roboty, a także LE GOURMET, czyli miejsce z kuchnią nordycką i francuską podawaną w zupełnie innowacyjny sposób. My niestety nie mieliśmy już czasu na jedzenie, ale poszliśmy do LEGO® Store, czyli po prostu do sklepu z klockami. To miejsce z pewnością spodoba się każdemu fanowi LEGO®, ponieważ można tu kupić najnowsze zestawy, a także specjalne produkty i kolekcje. To obowiązkowy punkt programu dla każdego, kto lubi zabawę klockami, tym bardziej, że na miejscu również można pobawić się układając klocki. Bardzo ciekawy jest również sam budynek LEGO® House, który wygląda jak jeden wielki klocek LEGO® i można sobie po nim chodzić. My weszliśmy aż na sam dach, z którego podziwialiśmy ładną panoramę miasteczka Billund.

Spod Legolandu pojechaliśmy już bezpośrednio do Svendborga, do domu Kasi i Marcina. Po kolacji zasiedliśmy do rozmów, które trwały do późnych godzin nocnych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poleski Park Narodowy - niedziela