sobota, 13 listopada 2021

Cypr - dzień 1










Kiedy w Polsce nastaje jesień i na dworze robi się coraz zimniej, warto wyjechać sobie gdzieś, gdzie jest o tej porze roku ciepło. Choćby na tydzień. Ponieważ mam taką możliwość, żeby wziąć urlop w czasie trwania nauki w szkole, to w tym roku postanowiłem, wraz z dziewczynami z Wrocławia, że polecimy na Cypr. Bilety Ryanair były akurat na ten okres w atrakcyjnej cenie, no i przede wszystkim jeszcze nikt z naszej trójki nie był na Cyprze. Ja leciałem z Modlina a dziewczyny jutro dolecą z Wrocławia. Samolot do Pafos wyleciał punktualnie o 16.15. Na miejscu byliśmy po 3 godzinach lotu, czyli o 20.20, bo czas przesunięty jest tu o godzinę do przodu. Zarówno odprawa paszportowa jak i pobranie samochodu z wypożyczalni SIXT trwały wyjątkowo krótko i już po kilkunastu minutach od wylądowania mogłem ruszyć do naszego apartamentu, znajdującego się nieopodal centrum Pafos. Chwilę zajęło mi przystosowanie się do jazdy lewostronnej, musiałem się też przestawić na manualną skrzynię biegów (w mojej KIA NIRO mam przecież automat).

Dojazd do apartamentu Limnaria Westpark 119 zajął mi kolejne kilkanaście minut. Na parkingu spotkałem się z właścicielem, który wszedł ze mną do mieszkania, pokazał mi wszystko oraz przekazał mi klucze. Po rozpakowaniu się poszedłem poszukać jakiegoś marketu, żeby sobie coś kupić na kolację. Po drodze mijałem sporo knajpek, ale samo miasto nie zrobiło na mnie jakiegoś większego wrażenia. Być może w ciągu dnia będzie ładniej. Nie poszedłem też na plażę, bo było już późno. Wróciłem do mieszkania, przygotowałem i zjadłem sobie kolację i po umyciu się poszedłem spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poleski Park Narodowy - niedziela