Chyba jeszcze nie miałem okazji pisać na moim blogu o Olsztynie. Co prawda byłem już w nim kilka razy, ale to było jeszcze chyba przed tym, zanim zacząłem pisać bloga. Tym razem pojechałem do stolicy Warmi na wycieczkę nauczycielską z okazji Święta Komisji Edukacji Narodowej. Wyjechaliśmy w piątek rano, a wróciliśmy dzisiaj wczesnym popołudniem.
Po przyjechaniu do Olsztyna udaliśmy się, wraz z przewodniczką, na zwiedzanie miasta. Olsztyn to stolica województwa warmińsko-mazurskiego. Położone jest nad rzeką Łyną i otoczone licznie jeziorami, co sprawia, że jest popularnym miejscem dla miłośników wodnych atrakcji i rekreacji. Miasto liczy około 175 000 mieszkańców i jest ważnym ośrodkiem kulturalnym, naukowym oraz gospodarczym regionu. Miasto posiada wiele atrakcji turystycznych, w tym zabytkowe Stare Miasto z zamkiem książąt warmińskich oraz katedrą św. Jakuba. Miasto oferuje również liczne muzea, parki i tereny zielone, które zachęcają do spacerów i rekreacji na świeżym powietrzu. Olsztyn jest także ważnym ośrodkiem naukowym z kilkoma uczelniami, w tym Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim. Zwiedzanie miasta rozpoczęliśmy od wyremontowanego ostatnio, dawnego tartaku Raphaelsohnów, który służy dzisiaj jako Centrum Techniki i Rozwoju Regionu "Muzeum Nowoczesności". Spod tartaku przeszliśmy mostkiem nad Łyną do Parku Centralnego i kontynuowaliśmy nim spacer w kierunku bazyliki konkatedralnej św. Jakuba Apostoła, znajdującej się już na terenie olsztyńskiego Starego Miasta. Stąd już tylko parę kroków dzieliło nas od Staromiejskiego Rynku.
Starówka Olsztyna zachowała wiele historycznych zabytków i bardzo ładnych kamienic. Najważniejszymi zabytkami w obrębie Starego Miasta, które oczywiście zobaczyliśmy w czasie naszego spaceru po mieście, są:
- Wspomniana już Katedra św. Jakuba Apostoła. Ta gotycka katedra to jedno z najważniejszych miejsc kultu religijnego w Olsztynie. Jej piękna architektura przyciąga uwagę, a wnętrze kryje wiele cennych dzieł sztuki.
- Zamek Kapituły Warmińskiej, który był siedzibą biskupów warmińskich. Jest to imponująca gotycka budowla z charakterystyczną wieżą, która dominuje nad miastem. Dzisiaj w zamku mieści się Muzeum Warmii i Mazur.
- Staromiejski Rynek, który stanowi centralny punkt starówki. Można tu znaleźć liczne kawiarnie, restauracje i sklepy. To doskonałe miejsce do odpoczynku i podziwiania otoczenia.
- Urokliwe kamienice - Starówka Olsztyńska jest pełna kolorowych kamienic, które tworzą malownicze uliczki. Wiele z tych budynków zostało odrestaurowanych i przyciąga uwagę swoją architekturą. Niestety jest również jeszcze wiele takich, którym przydałby się już natychmiastowy remont...
- Cała olsztyńska starówka była kiedyś otoczona murami obronnymi. Niektóre fragmenty tych murów przetrwały do dziś. Można zobaczyć je w różnych miejscach wokół starówki. W wielu miejscach są one ciekawie zaaranżowane i wkomponowane w nowoczesne miasto. Znajdują się na nich (lub przy nich) dobudowane mieszkania, kawiarnie i puby.
Pisząc o Olsztynie nie sposób nie wspomnieć o rzece Łynie. Jest to największa i najdłuższa rzeka na Warmii i Mazurach. Łyna przepływa przez środek miasta i stanowi niejako jego oś. Rzeka Łyna stanowi istotny element krajobrazu Olsztyna, nadając mu urok i oferując liczne atrakcje związane z rekreacją wodną. Nad rzeką Łyną w Olsztynie znajduje się wiele parków i terenów zielonych, które są popularnymi miejscami do spacerów, pikników i wypoczynku na świeżym powietrzu. Rzeka jest także wykorzystywana do kajakarstwa i spływów kajakowych, co przyciąga miłośników aktywności na wodzie.
Ważnym punktem nad Łyną jest Park Zamkowy (Park Podzamcze), który oferuje piękne widoki na rzekę oraz możliwość wypoczynku w otoczeniu zieleni. Właśnie do tego parku udaliśmy się na sam koniec naszego spaceru po mieście. A po powrocie na Starówkę mieliśmy czas wolny na zakup pamiątek i zjedzenie obiadu. Część z nas wylądowała w resturacji SPHINX, gdzie zjedliśmy całkiem dobry obiad w stosunkowo przystępnej cenie.
Po zwiedzeniu miasta i obiedzie pojechaliśmy już w stronę naszego hotelu Pirat, położonego nad samym brzegiem jeziora Ukiel. Po rozlokowaniu się w pokojach poszedłem, wraz z kilkoma innymi osobami, do hotelowego basenu. Skorzystałem również ze znajdującej się na basenie sauny, a ponieważ jestem akurat mocno przeziębiony, to na pewno było to z dużą korzyścią dla mojego zdrowia! A po basenie wszyscy zeszliśmy na uroczystą kolację, po której rozpoczęła się zabawa przy muzyce, którą puszczał nam didżej. Spać poszliśmy dopiero po północy.
A dzisiaj rano, po śniadaniu, wyruszyliśmy już w drogę powrotną do Warszawy. To był krótki, ale intensyny i bardzo przyjemny wyjazd! Mamy też już plany na podobne wyjazdy w kolejnych latach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz