Dzisiaj rozpoczęła się nasza wycieczka na Litwę, Łotwę i Estonię. Po śniadaniu spakowaliśmy się i ruszyliśmy w drogę. Pierwszym celem naszej podróży było Kowno, a właściwie jego wschodnie obrzeża, bowiem tutaj właśnie znajduje się klasztor w Pożajściu. Jest to położony nad wodą, niezwykle urokliwy klasztor, nazywany często perłą litewskiego baroku. To to druga ze słynnych fundacji kościelnych rodu Paców, choć całkiem inna niż kościół św. Piotra i Pawła w Wilnie. Tutejsze freski kościelne oczarowują żywymi barwami i niezwykłą harmonią. Jednym z ich autorów był nadworny malarz Jana III Sobieskiego Michał Anioł Palloni. Jakiś czas temu w kościele zakończyły się prace konserwatorskie i dziś turyści mogą podziwiać jego wnętrze w pełnej krasie. Niestety my dzisiaj się do tych szczęśliwców nie zaliczyliśmy, bowiem okazało się, że klasztor jest w niedzielę nieczynny dla odwiedzających. Obeszliśmy go jedynie dookoła i tylko miejscami mogliśmy podziwiać go, zaglądając pomiędzy małe prześwity w drewnianym ogrodzeniu.
Spod klasztoru udaliśmy się na parking w centrum Kowna, koło zamku i ruszyliśmy na zwiedzanie drugiego pod względem wielkości litewskiego miasta. Co prawda stolica Litwy – Wilno, oferuje więcej atrakcji, ale Kowno też należy do miejsc wartych odwiedzenia. Na turystów czekają tu zabytki świadczące o bogatej historii miasta oraz liczne przykłady modernizmu w architekturze. Większość atrakcji Kowna leży na obszarze starego miasta i spokojnie dotrzemy do nich pieszo. W mieście znajduje się również dużo miejsc związanych z Adamem Mickiewiczem, gdyż spędził on w Kownie fragment swojego życia.
Spacer po mieście rozpoczęliśmy od kowieńskiego zamku. Stanowi on dziś zaledwie cień swojej dawnej chwały. Pierwsza twierdza powstała w tym miejscu w drugiej połowie XIV wieku - jej celem była ochrona Wilna przez Krzyżakami, ale ci kilkukrotnie ją zdobywali. Po ostatnim najeździe zakonnicy zdecydowali się zburzyć litewski zamek i wznieść swój własny, który służył im jako baza do najazdów na Litwę. Po bitwie pod Grunwaldem zamek stracił swoją pierwotną funkcję i został przekształcony w rezydencję, w komnatach której bywali również polscy królowie. Wraz z rozwojem sąsiadującego z zamkiem miasta warownia straciła na znaczeniu. W XVI wieku Zygmunt August przekazał go swojej małżonce Barbarze Radziwiłłównie - w tym samym wieku zamek został też przebudowany i wzmocniony, stając się jedynym zamkiem na Litwie posiadającym podwójny pierścień murów obronnych. Z czasem warownia zaczęła niszczeć, na co wpływ miały m.in. nawiedzające ją powodzie. Do naszych czasów przetrwała zaledwie odrestaurowana okrągła wieża z bastionem oraz odcinkiem muru. Obecnie w wieży mieści się niewielki oddział muzeum miejskiego, a wokół ruin zamku znajdują się tereny spacerowe. W 2018 roku koło zamku odsłonięto siedmiometrowy pomnik z brązu przedstawiający rycerza z mieczem i tarczą uniesionymi w górę, który należy do największych symboli Litwy. Pomnik nazywa się „Pogoń”.
Bliskość zamku spowodowała, że na początku XV wieku obok niego zaczęła rozwijać się osada, która w 1408 roku otrzymała prawa miejskie na prawie magdeburskim - właśnie tak powstało dzisiejsze Kowno. Co prawda przetrwało niewiele zabytków z jego najstarszego okresu, ale tutejsze stare miasto zachowało swój średniowieczny układ z Rynkiem (dzisiejszy plac Ratuszowy) oraz odchodzącymi od niego uliczkami. Współczesna kowieńskia starówka to miejsce, które skupia większość zabytków oraz atrakcji miasta. Najważniejszymi obiektami są tutaj: gotycki Dom Perkuna; Bazylika św. Piotra i Pawła; dwa kościoły klasztorne oraz Ratusz z wieżą zegarową. Oprócz Ratusza i budynków sakralnych dominują odrestaurowane po wojnie kamienice z czerwonej cegły.
Strzelisty ratusz, mylony często przez turystów z kościołem, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Kowna. Jego wieża osiąga wysokość 53 metrów i jest najwyższą konstrukcją na terenie starego miasta. Przez swój charakterystyczny kształt wśród mieszkańców ratusz zyskał przydomek „Biały Łabędź”, gdyż ma wyglądać niczym ptak przygotowujący się do lotu. Ratusz powstawał etapami i miał bardzo burzliwą historię. Pierwotnie budynek wzniesiono w XVI wieku w stylu renesansowym (choć miał również cechy gotyckie), żeby w XVIII stuleciu przebudować go w duchu baroku i klasycyzmu - to właśnie wtedy powstała wysoka wieża. W XIX wieku ratusz przejęli Rosjanie, którzy najpierw przeznaczyli go na cerkiew, następnie arsenał, a jeszcze później rezydencję dla cara. Po jakimś czasie przywrócono mu jednak pierwotne przeznaczenie. Obecnie w ratuszu działa najstarsze muzeum w Kownie, które skupia się na historii miasta. W jego gmachu odbywają się również ceremonie ślubne, a także reprezentacyjne uroczystości miejskie. Przy północno-wschodnim narożniku rynku stoi jeden z największych obiektów sakralnych na Litwie - Bazylika archikatedralna Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Historia świątyni sięga początków XV wieku, czyli wzniesiono ją niedługo po otrzymaniu przez Kowno praw miejskich. Pierwotnym stylem budowli był gotyk ceglany, ale z czasem zyskiwała ona cechy renesansowe, barokowe, a przebudowę pod koniec XIX wieku przeprowadzono w duchu neogotyckim. Ołtarz główny bazyliki pochodzi z 1755 roku. W katedrze jest aż dziewięć ołtarzy - najnowszy z nich dedykowany został Janowi Pawłowi II i przechowuje relikwie papieża. Kolejną świątynią położoną przy rynku jest barokowy kościół jezuicki św. Franciszka Ksawerego, który powstał w dość nietypowej lokalizacji, bo w miejscu podarowanych zakonowi kamienic. W przynależącym do kościoła kompleksie znajdowało się kolegium jezuickie. W szkole tej, która w jego czasach zdążyła zostać zamieniona na placówkę świecką - pracował jako nauczyciel i mieszkał Adam Mickiewicz. Kościół charakteryzuje się wysokimi wieżami, a na budynku szkoły umieszczono tablicę pamiątkową poświęconą wielkiemu wieszczowi.
Po krótkiej wizycie na Rynku zaczęliśmy czuć się już głodni. Dziewczyny znalazły klimatyczną, lokalną restaurację niedaleko rynku – Bernelių užeiga, w której zjedliśmy obiad. Niestety nie było już w niej tradycyjnych litewskich zeppelinów, ale mamy nadzieję, że uda nam się je jeszcze zjeść w kolejnych dniach. Zjedliśmy za to bardzo dobre zupy. Dziewczyny wzięły sobie chłodnik litewski, a ja litewską zupę grzybową (taki trochę kapuśniak z grzybami). Po obiedzie kontynuowaliśmy zwiedzanie miasta. Przeszliśmy w kierunku Niemna i wzdłuż rzeki wróciliśmy z powrotem na rynek. Po drodze zobaczyliśmy kolejny z najważniejszych zabytków Kowna, czyli Dom Perkuna. Jest to stara kamienica kupiecka wzniesiona w stylu gotyckim. Budowla została ufundowana u kresu XV wieku przez hanzeatyckich kupców i pełniła funkcję placówki handlowej. W wielu przewodnikach można przeczytać, że szczyt domu przypomina wileński kościół św. Anny. Budynek w 1643 roku przejęli Jezuici i urządzili w nim kaplicę, która istniała w tym miejscu przez ponad 100 lat, aż do kasacji klasztoru. W kolejnych dekadach kamienica ulegała stopniowemu zniszczeniu. Dopiero w XIX wieku obiekt został poddany pracom remontowym i przeznaczony na szkołę oraz teatr dramatyczny. Jego stałym gościem był Adam Mickiewicz. Po powstaniu styczniowym budynek znowu zaczął popadać w ruinę. W 1928 roku kamienica trafiła ponownie pod opiekę Jezuitów, którzy zorganizowali w niej internat. Obecnie w murach dawnej kupieckiej kamienicy mieści się Muzeum Adama Mickiewicza oraz niewielka wystawa archeologiczna. Legenda głosi, że w czasach pogańskich w miejscu obecnej kamienicy mieściła się pogańska świątynia litewskiego boga Perkuna. Jego posążek znaleziono podczas remontu w XIX wieku i stąd nazwa budynku.
Po powrocie na parking wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy jeszcze na chwilę zobaczyć jedną z najdłuższych w Europie ulic przeznaczonych wyłącznie dla ruchu pieszego. Aleja Wolności to długi na około 1,7 km deptak, łączący ze sobą Stare i Nowe Miasto. Przez jego środek przebiega długi rząd lip, które nadają temu miejscu trochę paryskiego szyku. Na całej długości ulicy odnajdziemy knajpki oraz sklepy. Na wschodnim krańcu Aleję Wolności zamyka kościół św. Michała Archanioła, który nazywany jest czasem kowieńską katedrą. Świątynia powstała w 1893 roku jako sobór prawosławny przeznaczony dla rosyjskiego garnizonu, a jej projekt miał zaaprobować sam car Aleksander III. Budowla posiada pięć kopuł na bębnach (jedną dużą pośrodku i cztery mniejsze w rogach), czym nawiązuje do architektury bizantyńskiej. W drodze powrotnej do samochodu kupiliśmy sobie jeszcze pyszne lody. A potem pojechaliśmy już do miejsca naszego dzisiejszego noclegu, które znajduje się w północnej części miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz