Cały pierwszy dzień naszej greckiej przygody spędziliśmy w autokarze jadąc w kierunku naszego celu. Wyjechaliśmy o 5 rano, jak zwykle spod kościoła Św. Stanisława Kostki. Wsiadaliśmy jako pierwsi, więc mogliśmy sobie wybrać miejsca do siedzenia. Wiedzieliśmy też, że autokar nie będzie cały zapełniony, więc każdy siedział sobie tak jak chciał.
Droga mijała nam bardzo przyjemnie i spokojnie. Po zabraniu z Torwaru dwóch osób pojechaliśmy najpierw do Gliwic, gdzie spotykały się wszystkie BUT-owskie autokary rozjeżdżające się później stamtąd po całej Europie. Tam wsiadło do nas kolejnych 8 osób. Ostatnie 2 osoby dosiadły się do nas na stacji w Katowicach. Reszta dnia minęła nam na podróży przez Czechy, Słowację i Węgry.
Północ dopadła nas gdzieś na Węgrzech.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz