No a jakżeby mogło być inaczej? Kolejny dzień zaczyna się od pochmurnego nieba i porannego chłodu. W związku z niesprzyjającą pogodą część osób zrezygnowała z porannej wycieczki rowerowej i pozostała w ośrodku oddając się słodkiemu lenistwu. Po obiedzie wiatr uspokoił się i druga grupa wybrała się na wycieczkę kajakową. Tym razem już nie było tak ciepło. Nie przeszkodziło to jednak części grupy w wykąpaniu się w rzece Marózce.
Dziś kolacji nie było. W zamian mieliśmy ognisko, oczywiście z kiełbaskami. Dodatkowo przygotowana była dla nas również pyszna karkówka i skrzydełka z kurczaka oraz sałatki i pieczywo. Po najedzeniu się do syta posiedzieliśmy jeszcze trochę przy ognisku i około 23 udaliśmy się do "Puchatka".
Jutro już wracamy, ale dopiero po obiedzie, więc mam nadzieję, że rano będę miał możliwość pojechania z chętnymi osobami na krótką wycieczkę rowerową, bo jeszcze na żadnej nie byłem - do tej pory "obstawiałem" kajaki :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz