Podobnie
jak wczoraj, z hotelu ruszyliśmy o 7:40. Tym razem już ze wszystkimi bagażami,
bo dzisiaj wieczorem jedziemy już do Xi’an. Dzisiaj zaczęliśmy dzień od wizyty
w sklepie z perłami. Chiny są największym producentem pereł na świecie (ponad
90% światowej produkcji). Zanim zaczęliśmy zakupy wyświetlono nam krótki film
po polsku o tym, jak produkuje się perły i jakie są ich rodzaje. Tak jak
wczoraj dałem się namówić na herbatę, tak i dzisiaj namówili mnie na wyroby
perłowe. W ten sposób mam kolejne prezenty.
Po wizycie w sklepie z perłami przejechaliśmy pod obiekty olimpijskie. Od mojej poprzedniej wizyty przybyły jeszcze obiekty, które wybudowano na Zimowe Igrzyska w roku 2022. W Olimpijskiej Dzielnicy (Olympic Green) na północy miasta, znajdują się najbardziej rozpoznawalne budowle. Symbolem igrzysk stał się Stadion Narodowy „Ptasie Gniazdo”, o ażurowej stalowej konstrukcji i pojemności około 80 tysięcy miejsc, na którym odbyły się ceremonie otwarcia i zamknięcia igrzysk. Drugim charakterystycznym obiektem jest Narodowe Centrum Pływackie „Kostka Wody”, którego fasada przypomina pęcherzyki wody. Po igrzyskach letnich przystosowano je do curlingu. Kompleks uzupełniają również takie obiekty jak Narodowe Centrum Sportów Halowych, korty tenisowe, Narodowe Centrum Hokeja, Znicz Olimpijski oraz nowoczesna Wieża Olimpijska, pełniąca również funkcję punktu widokowego. Dziś strefa olimpijska służy wydarzeniom sportowym, kulturalnym i turystycznym, będąc przykładem nowoczesnej architektury Pekinu.
Kolejnym punktem dzisiejszego dnia była wizyta na Świętej Drodze. Święta Droga położona jest na północ od Pekinu. Zwana jest też Drogą Duchów. Jest to reprezentacyjna aleja prowadząca do Grobowców Dynastii Ming. Powstała w XV wieku jako element cesarskiego kompleksu nekropolii, w której spoczywa trzynastu cesarzy dynastii Ming. Droga ma kilka kilometrów długości i symbolizuje przejście z ziemskiego świata do sfery duchowej. Jej najbardziej znanym fragmentem jest Aleja Kamiennych Posągów, wzdłuż której ustawiono 36 monumentalnych rzeźb: 12 par zwierząt symbolizujących strażników i opiekunów (lwy, wielbłądy, słonie, konie, mityczne qiliny) oraz 8 postaci urzędników i generałów – jako honorowa straż cesarska. Święta Droga rozpoczyna się od Łuku Pamiątkowego i prowadzi przez Pawilon z Kamienną Stelą aż do głównej bramy nekropolii.
Zanim zaczęliśmy zdobywać Chiński Mur, pojechaliśmy zjeść obiad. Restauracja tym razem znajdowała się na końcu dużego sklepu z pięknymi wyrobami z jadeitu. Po obiedzie w końcu udaliśmy się na Mur Chiński. Udaliśmy się do sekcji na Przełęczy Juyongguan. Jest ona zupełnie inna niż ta w Mutianyu, na której byłem już dwukrotnie. Juyongguan to jedna z najważniejszych i najlepiej zachowanych przełęczy na Wielkim Murze Chińskim. Jest położona około 60 km na północny zachód od Pekinu, w górach Yan i od starożytności stanowiła strategiczny punkt obrony stolicy. Kompleks składa się z fragmentu muru biegnącego wzdłuż górskich zboczy, oraz z umocnień i bram.
Juyongguan odgrywała ważną rolę w historii Chin jako punkt obronny chroniący Pekin przed najazdami z północy. Dziś jest popularnym fragmentem Wielkiego Muru udostępnionym turystom, oferującym spektakularne widoki na górskie krajobrazy i monumentalne fortyfikacje. Schody są tutaj nieco węższe, ale zdecydowanie bardziej strome. Ich pokonywanie w 35-stopniowym upale, było nie lada wyzwaniem. Ja z Ulą weszliśmy chyba najwyżej z całej naszej grupy. Kiedy schodziliśmy moja koszulka była cała mokra. Po zejściu na parking zachmurzyło się, ale spadło tylko kilka kropel deszczu. Przed wejściem do autokaru założyłem suchą koszulkę, żeby się nie przeziębić w mocno klimatyzowanym autokarze, w drodze na dworzec kolejowy.
Kiedy mieliśmy już jakieś 15 minut do dworca, to wyjechaliśmy w sam środek burzy. Lało niemiłosiernie i byliśmy trochę przerażeni, że będziemy musieli dojść z bagażami na dworzec w tej ulewie. Na szczęście kiedy podjechaliśmy pod dworzec ulewa jakby nagle zgasła i prawie na sucho weszliśmy do budynku dworca. Zaraz potem znów na kilka minut się mocno rozpadało. Na dworcu mieliśmy około godziny czasu wolnego, zanim poszliśmy na peron i wsiedliśmy do naszego pociągu. Spędziliśmy go spacerując po dworcu, a potem siedząc w poczekalni.
Po wejściu do pociągu zajęliśmy nasze miejsca i ruszyliśmy w czterogodzinną podróż superszybkim pociągiem do Xi’an. Mieliśmy do przejechania ponad 1000 kilometrów, więc średnia prędkość była naprawdę wysoka. Pociąg jechał momentami 350 km/h, ale w ogóle tego nie było czuć. Do Xi’an dojechaliśmy punktualnie o 23:11. Przejazd do hotelu oraz rozdanie kluczy zajęło nam około godziny, więc spać poszliśmy już po północy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz