niedziela, 9 lutego 2020

Kenia i Tanzania - dzień 2












Gdy kładliśmy się spać w hotelu to na dworze robiło się już jasno. Nasz dzisiejszy sen to była właściwie drzemka, która trwała niecałe 3 godziny. Po zjedzeniu śniadania pojechaliśmy zwiedzać Nairobi. Najpierw podjechaliśmy do kantoru, żeby wymienić sobie pieniądze.

Głównym punktem naszego zwiedzania było Muzeum Kenii, które w tym roku będzie miało już 110 lat. Jest to największa atrakcja stolicy, bo poza muzeum właściwie niewiele można tutaj zobaczyć ciekawych rzeczy. Zwiedzanie muzeum z przewodnikiem zajęło nam 2 godziny. Muzeum jak muzeum, kto lubi temu się podobało. Ja osobiście nie przepadam za tego typu atrakcjami. Po zwiedzeniu wystawy poszliśmy jeszcze na znajdujące się na terenie muzeum terraria  z gadami oraz akwaria z rybami.

Drugim i ostatnim punktem zwiedzania był charakterystyczny budynek Kenyatta International Conference Centre zaprojektowany przez architekta Karla Henrika Nostvika, a zbudowany w latach 1966–1973, a właściwie platforma widokowa na jego szczycie, z której podziwialiśmy panoramę miasta. Ponoć widać z niej przy sprzyjającej pogodzie nawet Kilimandżaro. My niestety nie mieliśmy dzisiaj tego szczęścia.

Po wyjściu z centrum konferencyjnego poszliśmy do znajdującej się w centrum miasta restauracji na obiad. To typowa restauracja, w której stołuje się wielu mieszkańców stolicy Kenii. Wybrał ją dla nas nasz pilot. Niestety jedzenie nam, delikatnie mówiąc, nie smakowało.

W planie dzisiejszego dnia mieliśmy jeszcze zwiedzanie Parlamentu, ale w związku z toczącymi się uroczystościami żałobnymi po śmierci byłego prezydenta Kenii Daniela Moi, Parlament był zamknięty dla zwiedzających, gdyż wystawione było w nim ciało byłego prezydenta, które mogli oglądać mieszkańcy Nairobi i Kenii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Puszcza Kozienicka i Kozienice