piątek, 21 lipca 2023

Teraz Kosowo! (Powrót do Jordanowa) - Dzień +1









Wycieczka na Bałkany skończyła się, ale to nie znaczy, że skończyła się moja podróż. Dzisiaj odwiozłem Mariolę do Jordanowa Śląskiego. Oczywiście trasę powrotną wymyśliliśmy tak, żeby zobaczyć jak najwięcej ciekawych miejsc po drodze, oczywiście takich, których jeszcze wcześniej nie zwiedzaliśmy. Wszystkie dzisiejsze atrakcje znajdowały się na terenie województwa opolskiego. I tak pierwszym miastem do którego pojechaliśmy był Kluczbork. Leży on nad Stobrawą, prawym dopływem Odry, w miejscu, gdzie dawniej rzeka przepływała przez pasmo lasów zwane Przesieką, na starym szlaku solnym, który prowadził z Krakowa do Wrocławia. Kluczbork został założony przez Zakon Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą, którzy zjawili się na Śląsku w 1235 roku. Przyjmuje się, że Kluczbork otrzymał prawa miejskie w 1274 roku, nadane przez księcia wrocławskiego Henryka IV Probusa.

Miasto posiada tradycyjny układ urbanistyczny, tzw. śląski typ rozplanowania, oparty na owalnicowym rozdwojeniu drogi głównej przechodzącej przez śródmieście. Jednymi z najcenniejszych zabytków w Kluczborku są: gotycki kościół p.w. Zbawiciela, XVIII - wieczny ratusz oraz dawny zamek książęcy (obecnie Muzeum im. ks. Jana Dzierżona) wraz z basztą zamkową, przebudowaną w 1907 roku na wieżę ciśnień. W Kluczborku spędziliśmy niecałą godzinę, spacerując i oglądając najważniejsze zabytki. Na koniec poszliśmy na miejscowy bazar i kupiliśmy sobie na dalszą drogę borówki i czereśnie.

Po wyjeździe z miasta pozostaliśmy nadal w powiecie kluczborskim, ponieważ znajduję się w nim bardzo ciekawy Szlak Kościółków Drewnianych. Jest ich tutaj kilkanaście, ale my zatrzymaliśmy się tylko przy kilku. Pierwszym, który odwiedziliśmy był kościół św. Jana Chrzciciela w Biskupicach. Pierwszy kościół w Biskupicach wybudowano około 1567 roku, ale już w roku 1588 uległ zniszczeniu. Obecny wybudowano w 1626 roku jako świątynię ewangelicką. Głównym konstruktorem był cieśla Hans Hase. W 1776 roku dobudowana została wieża. W rękach ewangelików kościół pozostawał do końca II wojny światowej. W 1945 roku przejęty został przez katolików.

W Biskupicach znajduje się również bardzo ciekawy obiekt, jakim jest Gród Rycerski. Jak możemy przeczytać na stronie grodu wykonany on jest z drzewa modrzewiowego i stylizowany na średniowieczną budowlę. Powstał dzięki dofinansowaniu z Europejskiego  Funduszu Rozwoju Regionalnego i Urzędu Gminy Byczyna. Opiekę nad budowlą sprawuje obecnie byczyński ośrodek kultury. Pierwszy pal pod jego budowę został wbity we wrześniu 2005 roku, a już dwa lata później pierwsi turyści uczestniczyli w międzynarodowym otwarciu budowli. Pomysł budowy tego pierwszego w Polsce całorocznego obiektu drewnianego o charakterze historycznym narodził się podczas pierwszego Jarmarku Średniowiecznego w Byczynie w 2003 roku. Wtedy to organizatorzy tego wydarzenia – władze Byczyny i Opolskie Bractwo Rycerskie – podjęli rozmowy na temat utworzenia w Gminie Byczyna produktu turystycznego związanego z ruchem rycerskim. Po zobaczeniu grodu pojechaliśmy dalej.

Następnym przystankiem był kościół świętych Apostołów Piotra i Pawła w Rożnowie. Kolejny bardzo ładny i oczywiście również drewniany kościółek. Wzmiankowany już w 1376 roku. W 1530 roku został przejęty przez protestantów. Był odnowiony w roku 1930, a po II wojnie światowej przejęty przez katolików. Tuż obok kościoła, a właściwie to na jego terenie, znajduje się kolejna atrakcja. Jest nią… piramida. Jest to budowla o wysokości 9 metrów i kształcie ściętego ostrosłupa, z ryzalitem (wysunięta poza lico ściany część budowli) mieszczącym wejście. Piramida jest murowana z kamienia i cegły. Otwór wejściowy jest prostokątny, zamknięty stalowymi drzwiami z dekoracyjnymi okuciami. Wnętrze jest obecnie niedostępne do zwiedzania. Piramida, to grobowiec rodzin von Eben i Mohring, zamieszkujących pobliski majątek. Jest ona unikalnym przykładem grobowca z XVIII wieku nawiązującego kształtem do piramid egipskich. Grobowiec został wzniesiony w 1780 roku, z inicjatywy generała majora Karola Augusta Adolfa von Eben und Brunnen. Autorem projektu był prawdopodobnie architekt Carl Gotthard Langhans. W 2005 roku, pod kierownictwem dr Barbary Kwiatkowskiej z Uniwersytetu Wrocławskiego, prowadzone były prace zabezpieczające i badawcze we wnętrzu grobowca, podczas których określono liczbę pochowanych w nim zmarłych na 29 osób, w większości dorosłych.

Z Rożnowa pojechaliśmy do Proślic. Najpierw mieliśmy zamiar zobaczyć tutejszy pałac, który został wybudowany na przełomie XVIII i XIX wieku w stylu późnobarokowym i przebudowany w stylu eklektycznym, w 1914 roku. Pałac otacza park o powierzchni 2,6 ha, który zlokalizowany jest w sąsiedztwie największego lęgowego skupiska słowika, stąd okolica zwana jest „Doliną Słowników”. Do niedawna pałac znany był pod nazwą Pałac Hetman Roma i posiadał apartamenty do wynajęcia, jednak od sierpnia ubiegłego roku wystawiony jest w Internecie na sprzedaż. Nie wiadomo, czy ktoś go już kupił, w każdym razie wygląda obecnie na nieco podupadły i wymagający remontu, choć prezentuje się naprawdę okazale. Szkoda tylko, że nie można go było zobaczyć w pełnej krasie, gdyż wjazd do niego był zamknięty i zobaczyliśmy go tylko od strony drogi i był nieco zasłonięty drzewami i krzakami.

Również w Proślicach, tyle że kilkaset metrów dalej, obejrzeliśmy kolejny drewniany kościołek Najświętszego Serca Pana Jezusa. Został wybudowany w 1580 roku przez społeczność ewangelicką, w większości zamieszkującą wówczas te tereny. Przebudowany został w 1748 roku.

Przed wjazdem do Wołczyna zatrzymaliśmy się jeszcze żeby zrobić zdjęcie przy Kościele Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Brzezinkach. Drewniany kościół istniał tutaj już w średniowieczu. Pierwsza wzmianka, z 1527 roku, mówi o kościele należącym do protestantów. Obecny wygląd kościoła pochodzi z 1550 roku, a w roku 1693 został on rozbudowany.

Kontynuując zwiedzanie atrakcji województwa opolskiego skierowaliśmy się w stronę Stobrawskiego Parku Krajobrazowego. Park ten zajmuje obszar ponad 52 tysięcy ha i należy do największych parków krajobrazowych w Polsce. Zasięgiem obejmuje 12 gmin województwa opolskiego. Nazwa parku związana jest z położeniem w dorzeczu rzek Stobrawy, Budkowiczanki, Brynicy i Smotrawy. Od południa granica parku przebiega na Odrze i Nysie Kłodzkiej. Park ma charakter nizinny z siedliskami wodno-błotnymi i chroni najcenniejsze obszary Niziny Śląskiej. Jednym z najpiękniejszych miejsc Stobrawskiego Parku Krajobrazowego jest dorzecze Budkowiczanki. Zamieszkują go wydry, bobry, a także ważka świtezianka. To właśnie te okolice wskazaliśmy na mapie, a GPS poprowadził nas przez samo serce parku. Jechaliśmy około 10 kilometrów leśną drogą, pomiędzy miejscowościami Murów i Pokój, podziwiając piękną przyrodę parku. W tym czasie nie spotkaliśmy na swojej drodze ani jednego samochodu!

Po ponownym wjechaniu na asfaltowe i bardziej cywilizowane drogi, pozostało nam około 30 kilometrów do ostatniego zwiedzanego dzisiaj przez nas miasta, czyli do Brzegu. Zanim powstało miasto, w jego miejscu istniały trzy osady przedlokacyjne. Największą, z siedzibą przedstawiciela książęcego, był Wysoki Brzeg, wymieniany w dokumentach już w roku 1234. Od niej właśnie pochodzi nazwa dzisiejszego miasta. Brzeg otrzymał prawa miejskie pomiędzy 1246 a 1248 rokiem. W 1311 roku miasto stało się stolicą księstwa brzeskiego i było nią aż do śmierci ostatniego z rodu Piastów – Jerzego IV Wilhelma w 1675 roku. O bogatej przeszłości Brzegu świadczą dziś monumentalne zabytki. Najokazalszym jest siedziba piastowskiego rodu – zamek książąt brzeskich. Godne uwagi są brzeskie kościoły, w tym jedna z najwyższych gotyckich świątyń na Śląsku – kościół św. Mikołaja, czy pojezuicki, barokowy kościół Podwyższenia Krzyża Świętego. Zachwyt odwiedzających zawsze wzbudza renesansowy Ratusz z pięknymi wnętrzami. Miłośnicy architektury zobaczą w Brzegu również piękne gotyckie, renesansowe i barokowe kamienice mieszczańskie.

Oprócz zwiedzania miasta przyszła też pora na jakiś posiłek, bo zrobiliśmy się okropnie głodni. Usiedliśmy więc w poleconym nam przez mieszkańców barze Piccolo i zjedliśmy pierogi z jagodami oraz kotlet wieprzowy z cebulką. Smakowało wyśmienicie. Z Brzegu udaliśmy się, już bez żadnego zwiedzania po drodze, do Jordanowa Śląskiego. Na miejscu byliśmy tuż po godzinie 18.00. Po krótkim odpoczynku zjedliśmy kolację i zasiedliśmy, a jakże by inaczej, do obowiązkowej wieczornej partyjki w Scrabble.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Puszcza Kozienicka i Kozienice