sobota, 22 lipca 2023

Teraz Kosowo! (Powrót do Warszawy) - Dzień +2









Po śniadaniu wyjechałem w końcu z powrotem do domu, do Warszawy. Tym razem wybrałem sobie do zwiedzania po drodze dwa miasta: Kalisz i Uniejów.

Kalisz to drugie co do wielkości miasto Wielkopolski, położone w malowniczej dolinie rzeki Prosny. Uznawane jest za najstarsze w Polsce - liczy sobie co najmniej 1800 lat, a liczne osady w okolicach miasta datowane są na I wiek p.n.e. Najstarsze ślady działalności ludzkiej na terenie miasta i jego okolic sięgają mezolitu. Intensywne zasiedlenie w okresie wpływów rzymskich wynikało z położenia w znaczącym punkcie „Szlaku Bursztynowego”, łączącego imperium rzymskie z wybrzeżem Bałtyku. O randze tegoż centrum osadniczego świadczy fakt, iż około połowy II wieku n.e. aleksandryjski uczony Klaudiusz Ptolemeusz w „Geografii” wymienił miejscowość „Kalisia”, identyfikowaną przez badaczy z Kaliszem. Zapis ten sprawił, że Kalisz szczyci się posiadaniem najstarszej metryki pisanej wśród miast polskich. Ciekawostką jest fakt, że od jednej z jego dzielnic - Szczypiorna - pochodzi stosowana do dziś, potoczna nazwa piłki ręcznej - szczypiorniak. Współczesny Kalisz zajmuje powierzchnię 70 km2 i liczy ponad 1oo tysięcy mieszkańców. W latach 1975-1998 był stolicą województwa kaliskiego. W nowym podziale administracyjnym miasto znalazło się w województwie wielkopolskim.

W dniach pomiędzy 7 a 22 sierpnia 1914 roku, w czasie I wojny światowej, miasto zostało prawie całkowicie zniszczone ostrzałem artyleryjskim i poprzez podpalenia przez wojska niemieckie pod dowództwem majora Hermanna Preuskera. W gruzach legło 95% zabudowy staromiejskiej. Po odzyskaniu niepodległości odbudowano miasto zachowując średniowieczny plan zabudowy centrum. Było to jedno z największych osiągnięć odradzającej się II Rzeczypospolitej i stanowi do dzisiaj unikalny kompleks budowli zachowanych w większości do dzisiaj. Obecnie Kalisz to ważny ośrodek przemysłowy oraz kulturalny. Z wojennej pożogi szczęśliwie przetrwały cenne zabytki sakralne z różnych epok historycznych między innymi Katedra św. Mikołaja Biskupa, Kościół i klasztor Franciszkanów, Bazylika kolegiacka Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Nie można oczywiście pominąć Rynku Głównego z Ratuszem, w którym można wejść na wieżę ratuszową. Niezwykłych wrażeń dostarcza także spacer po Parku Miejskim – kompleks ten został utworzony w 1798 roku na terenie dawnych, renesansowych ogrodów jezuickich. Jest to zatem jeden z najstarszych, obok Ogrodu Saskiego, Łazienek i Ogrodu Krasińskich, parków w Polsce. Na skraju parku położony jest również bardzo ładny budynek teatru im. Wojciecha Bogusławskiego. Wszystkie te obiekty obejrzałem podczas półtoragodzinnego spaceru. Szkoda tylko, że obecnie Rynek jest w remoncie generalnym i nie można było podziwiać go w pełnej krasie.

Drugim miastem, które dzisiaj odwiedziłem, był Uniejów. Główną atrakcją miasta są niewątpliwie słynne w całej Polsce termy. Kompleks basenów termalnych z leczniczą wodą jest miejscem gdzie można świetnie się bawić, ale również odpocząć i zrelaksować się. Pozytywne właściwości wody termalnej znane są już od starożytności. Termy Uniejów czerpią ją za pomocą trzech odwiertów z głębokości ponad 2 kilometrów spod powierzchni ziemi. Co szczególnie istotne, dzięki swoim właściwościom wodę tą nazywamy hipertermalną i mineralną. Jej korzystny wpływ na zdrowie i urodę został potwierdzony badaniami naukowymi. Szczególnie duże uznanie znajduje wśród osób cierpiących na reumatyzm, dyskopatię, nerwobóle i schorzenia o podłożu laryngologicznym. Od 2012 roku Uniejów posiada, jako pierwsze miasto w Polsce, status uzdrowiska termalnego.

Ja jednak nie skorzystałem dzisiaj z dobrodziejstw tutejszych wód termalnych i skupiłem się na obejrzeniu samego miasta, które zaskoczyło mnie swoim urokiem. Uniejów otrzymał prawa miejskie już pod koniec XIII wieku. Świadkami jego długiej historii są cenne zabytki. Miasto jest malutkie i liczy sobie jedynie około 3 tysięcy mieszkańców. Jest przepięknie położone nad rzeką Wartą. Z jednej strony rzeki znajduje się wspomniany kompleks basenowy, plaża miejska, nowoczesne hotele, a także bardzo ładny Zamek Arcybiskupów Gnieźnieńskich, po drugiej zaś stronie, na niewielkim wzgórzu, znajduje się część mieszkalna miasta z Rynkiem oraz przepiękna kolegiata pw. Wniebowzięcia NMP. W prezbiterium tej wybudowanej w 1349 roku gotyckiej świątyni zachowało się w bardzo dobrym stanie XIV-wieczne sklepienie krzyżowo-żebrowe. Znajduje się tu również Sarkofag Świętego Bogumiła, arcybiskupa i pustelnika. Jest to drugi co do wieku zabytek tego typu w Polsce, po konfesji (grobowcu) św. Stanisława w Krakowie na Wawelu, a przed konfesją św. Wojciecha w Gnieźnie. Oba brzegi rzeki łączy ze sobą most dla pieszych, z którego podziwiać można panoramę miasta oraz samą rzekę Wartę.

Zanim wyjechałem z miasta, kupiłem sobie jeszcze w azjatyckim barze „chińszczyznę”, którą zjadłem sobie siedząc na ławeczce na Rynku. Ostatnim punktem mojego dzisiejszego powrotu do domu była wizyta u mamy w Milanówku. Trochę się jej obawiałem, ale zupełnie niepotrzebnie. Mama wyszła do mnie o własnych siłach, zadowolona i poszła ze mną na spacer po parku wokół domu. Ani razu podczas spaceru nie wspomniała o tym, że nie ma siły iść. Niesamowita odmiana w stosunku do tego, co było tuż przed moim wyjazdem na Bałkany, kiedy to nie miała nawet siły żeby przejść z pokoju do łazienki. W domu byłem po godzinie 18.00.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Poleski Park Narodowy - niedziela