poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Słowacki Raj – dzień 4












Dzisiaj pozostała nam już tylko droga powrotna do Polski. Wyruszyliśmy po godzinie 9 rano, ale nie jechaliśmy najkrótszą drogą. Wymyśliliśmy sobie, że pojedziemy przez Pieniny, żeby ominąć duże natężenie ruchu i zobaczyć jeszcze coś innego po drodze. 

I rzeczywiście, widoki po drodze były przepiękne a droga nam się nie dłużyła. Na dworcu PKS w Krakowie byliśmy około godziny 13.30. Dorota odjeżdżała do Wrocławia o 14.05, więc mieliśmy jeszcze troszkę czasu żeby się pożegnać.

A potem został mi już tylko powrót do Warszawy. Wykorzystałem również mój nowy telefon i jego nawigację, dzięki której dwa razy ominąłem korki i dzięki temu jechałem do Warszawy bez męczącego stania. Około 70 kilometrów przed Warszawą zatrzymałem się na parkingu, na krótką, 20-minutową drzemkę. Prawie nieprzespana dzisiejsza noc dała mi się we znaki… W domu byłem około godziny 19.00.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Puszcza Kozienicka i Kozienice