czwartek, 4 lipca 2019

Dziwnówek - dzień 4












Dzisiaj spałem baaaaardzo długo. Po zjedzeniu śniadania i umyciu się było już popołudnie. Cały czas mocno wieje i przelotnie pada deszcz, ale jest też sporo chwil ze słońcem. Wybraliśmy się dziś na spacer po Dziwnówku. Najpierw poszliśmy ścieżką wzdłuż plaży, potem weszliśmy na główny deptak, gdzie oglądaliśmy w sklepach wszystko co tylko można sprzedać, a na koniec kupiliśmy sobie lody oraz pyszną, wędzoną rybę, którą zjedliśmy na obiadokolację.

Dzisiaj również poszedłem nad morze. Tym razem tylko z Łezką, bo nikt więcej nie chciał ze mną iść, gdyż było za zimno i za bardzo wiało. Mi oczywiście to nie przeszkadzało, bo przecież uwielbiam duże fale. Łezka tym razem nawet nie weszła do wody, tylko czekała na mnie na brzegu, a ja prawie pół godziny bawiłem się na wielkich falach. Wieczorem jak zwykle poszedłem podziwiać kolejny piękny zachód słońca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Puszcza Kozienicka i Kozienice