sobota, 18 marca 2017

Nowa Zelandia - dzień 5

O 6 rano byliśmy już w wypożyczalni samochodów. Udało nam się wszystko szybko załatwić i wyjechaliśmy w stronę północno-wschodniego wybrzeża Wyspy Północnej. O 13.30 mieliśmy zarezerwowany rejs bo Bay of Islands czyli Zatoce Wysp, których jest tutaj według przewodnika aż 144.

Zanim jednak dotarliśmy na statek, pojechaliśmy jeszcze po drodze nad Wodospad Whangarei, nad którym zjedliśmy sobie śniadanie. Po przejściu krótkiego szlaku wokół wodospadu i odpoczynku połączonym ze zjedzeniem śniadania nad samym wodospadem pojechaliśmy dalej.

Wycieczka statkiem odbywała się przy pięknej pogodzie. Było około 20 stopni, ale w promieniach słońca temperatura odczuwalna była dużo wyższa. Widzieliśmy delfiny, które bawiły się pływając wokół statku. Przepływaliśmy obok najciekawszych wysepek i półwyspów. Przepływaliśmy też pod mostem skalnym zanurzonym w morzu, na malutkiej wysepce Motukokako. Na koniec wyprawy przypłynęliśmy do Otehei Bay, gdzie w pięknie położonym kompleksie zaserwowano nam dania z grilla z różnymi sałatkami.

Po najedzeniu się chętni poszli się wykąpać w Oceanie Spokojnym. Nie było nas wielu, bo kąpały się tylko 3 osoby. Z wysepki musieliśmy dość szybko odpłynąć, bo na całe popołudnie i wieczór, a pewnie nawet na całą noc, wyspa była zarezerwowana, bo odbywało się na niej wesele.

Dzisiaj śpimy na campingu zaraz obok miejsca, w którym kończyliśmy rejs statkiem. Camping jest przepięknie położony nad zatoczką, nad którą dzisiaj był piękny zachód słońca. Przed położeniem się spać podjechaliśmy jeszcze na chwilę na zakupy do tutejszego marketu Countdown, gdzie zrobiliśmy drobne sprawunki na jutro. A wieczorem odbyła się krótka grupowa integracja.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Puszcza Kozienicka i Kozienice