sobota, 11 lipca 2015

Eurotrip - dzień 4

Rano wyruszyliśmy z campingu do Kolonii. Zanim wjechaliśmy na autostradę, kilkadziesiąt kilometrów jechaliśmy przez drogi lokalne, z których roztaczały się zdecydowanie ładniejsze widoki. Po wjechaniu na autostradę ani się nie obejrzeliśmy i byliśmy już w Kolonii. Samo miasto niezbyt nam się podobało. Poza zjawiskową katedrą i ładnym mostem, na którym było przywieszonych tysiące kłódek, właściwie nic więcej ciekawego tam nie było. Zwiedzanie nie zajęło nam więc dużo czasu i szybko ruszyliśmy dalej autostradą w kierunku Holandii.

Ponieważ chcieliśmy zobaczyć Amsterdam wieczorem, to najpierw pojechaliśmy na upatrzony camping, położony nieco na północ od Amsterdamu. I to był nasz strzał w dziesiątkę! Mimo, że od centrum dzieliło nas tylko około 20-30 kilometrów, to droga na camping była przecudowna. Ilość kanałów, mostków, mosteczków, ślicznych domków, czapli, gęsi i innego ptactwa oraz krów i owiec przyprawiała nas o zawrót głowy. Oczywiście co chwilę się zatrzymywaliśmy, żeby robić zdjęcia. A camping – też ślicznie położony. Oczywiście zaraz obok sztucznie zbudowanej tamy z piasku, usytuowany na polderze nad morzem, a w zasadzie już jeziorem.

Po rozbiciu się poszliśmy na chwilkę zobaczyć campingową plażę. A na niej zaatakowała nas rodzina kaczek. Ponieważ nie daliśmy im nic do jedzenia, to zdenerwowane zaczęły dziobać nas po stopach :). Gdy zbliżał się zmierzch ruszyliśmy na podbój Amsterdamu. Zrobiliśmy jednak błąd, wjeżdżając samochodem do samego centrum, bo parking kosztował nas blisko 20 euro. Ale co tam, w końcu to wakacje! Za to Amsterdam nocą jest przecudowny. I nie chodzi mi tylko o „atrakcje” związane z coffee shopami, czy dzielnicą czerwonych latarni. Po prostu sama atmosfera miasta: ludzie, uliczki, kanały, rowery – są niepowtarzalne. Ani się nie obejrzeliśmy a zbliżała się północ. Wróciliśmy więc do naszego namiotu i poszliśmy szybko spać, żeby następnego dnia pojechać tam raz jeszcze, tym razem w dzień.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Puszcza Kozienicka i Kozienice