Do miasta Ałmaty dojechaliśmy z 40-minutowym opóźnieniem. Wsiedliśmy do kolejnego autokaru i pojechaliśmy w kierunku Kanionu Szaryńskiego, na miejsce naszego dzisiejszego noclegu, który ponownie mamy dzisiaj w jurtach.
Droga zajęła nam około 6 godzin. Po wjechaniu w góry zatrzymaliśmy się na chwilę na punkcie widokowym, gdzie podziwialiśmy, w promieniach zachodzącego słońca, przepiękny kanion rzeki Szaryny.
Na miejsce noclegu dojechaliśmy po godzinie 20. Warto chyba napisać, że gdy dojeżdżaliśmy do miejscowości w której dzisiaj śpimy, to po raz pierwszy w czasie tej wyprawy, padał deszcz. Na szczęście padało tylko przez chwilę i był to niewielki deszczyk. W naszej jurcie zjedliśmy kolację i poszliśmy spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz