Dziś już żegnamy się z Grecją! Po śniadaniu musieliśmy dokończyć pakowanie i opuścić pokoje, tym bardziej, że rano przyjechały kolejne grupy i czekały na zakwaterowanie w hotelu. Czas do wyjazdu większość spędziła więc „na walizkach”. Ale ja i M. do końca korzystaliśmy jeszcze z basenu i ochładzaliśmy się w jego przyjemnie chłodnej wodzie.
Około południa prawie całą grupą wybraliśmy się do miasteczka na gyros, bo nie mieliśmy zaplanowanego lunchu, a na wyjazd dostawaliśmy tylko prowiant. Po posiłku i ostatnich sklepowych zakupach wróciliśmy do hotelu, spakowaliśmy się i pojechaliśmy do Polski.
Tak jak zaplanowaliśmy, zatrzymaliśmy się jeszcze na zakupy w tutejszym Lidlu. Droga mijała nam spokojnie a z okien podziwialiśmy ładne widoki. W Serbii na parkingu dzień pożegnał nas pięknym zachodem słońca. Północ zastała nas gdzieś pośrodku Serbii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz